2010 09 19 Turbacz

Tytułem wstępu przepisuję za Wszystkowiedzopedią: "Turbacz (...) to najwyższy szczyt Gorców w centralnym punkcie pasma, tworzący potężny rozróg kilkunastu górskich grzbietów – wszystkie najważniejsze grzbiety Gorców stąd właśnie wybiegają. Zbudowany jest z fliszu karpackiego. Nieco po zachodniej, oraz po północnej stronie szczytu przebiega granica Gorczańskiego Parku Narodowego" I wszystko się generalnie zgdza, ale dodajmy jeszcze tylko, że miejsce to jest również największym węzłem szlaków w Gorcach i stoi na niam gigantyczne schronisko w stylu podhalańskim. Murowane, o dwóch skrzydłach, kryte gontem, oferujące ponad 100 miejsc noclegowych. Z przed schroniska otwiera się piekna panorama Tatr, a ze szlaków obejrzymy jezioro Czorsztyńskie oraz Pieniny, które są widoczne w niektórych miejscach jak na dłoni. Mimo to jest całkowicie do kitu. Dlaczego? Z prostej przyczyny- schronisko jest również centralnym skupiskiem Turystycznej Stonki. A Stonka Turystyczna jest nieobliczalna. Potrafi najpiękniejsze okoliczności przyrody czy niesamowite zjawiska natury sprowadzić do komunału. Co też uczyniła z Turbaczem. Góra która kiedyś była wspaniałym miejscem dla turystyki kwalifikowanej, klimatyczna i piękna, została odarta z tego przez bezlitośne zęby banału. Ruch na Turbacz odbywa się każdą możliwą metodą: wózkową, pieszą, rowerową, motorową czy samochodową. Sądząc z ilości turystów w schronisku wnioskuje, że jest tam również jakiś portal teleportacyjny. Generalnie niezły korek. Aż się prosi aby granicą Gorczańskiego Parku Narodowego objąć także zbocza Turbacza. schronisko jest wielkie i zatłoczone. W pokojach ustawiono dwukrotnie większą liczbę łóżek niż są w stanie pomieścić. Gdy pokój jest pełny daje to gwarancję niemal pełnej integracji z turystami z którymi przyjdzie nam nocować. Jedzenie drogie, nawet jak na schronisko. Za to jest ciepła woda i ciepłe kaloryfery.

{gallery}Fotografia/gory/2010_09_19_turbacz:175{/gallery}



Schroniko na Turbaczu, wielki obiekt w podhalańskim stylu. Skupisko turystyki masowej.


Widziane z drugiej strony


Tzw. sala kominkowa


Rano ludzie zbierają się w stołówce. Jeszcze jest luźno


Kamienny hol


Po drodze na Turbacz kapliczek dostatek. I oczywiście ta góra, jak każda inna jest najczęściej odwiedzaną przez papieża polaka.

Panoramy: (kliknij aby powiększyć)

{gallery}Fotografia/gory/2010_09_19_turbacz/pan:590:100{/gallery}

Rysuję od najmłodszych lat. W szkole zdarzało się, że niektóre zeszyty miały od tyłu więcej rysunków niż zapisanych lekcji od przodu. Przez lata fascynowały mnie różne sztuki wizualne. Poznałem fotografię, malarstwo, rzeźbę, grafikę komputerową i warsztatową, projektowanie i wiele innych, ale w sercu zawsze miałem rysunek. Zawsze dużą wagę przykładam do warsztatu. Lubię eksperymentować i nie cierpię zamykać się w konwenansach. Jak już coś robię, to robię to dobrze. Kowadło Artblog, to strona którą prowadzę od kilkunastu lat, jeszcze od czasów kiedy w całości pisałem ją ręcznie w htmlu. Robiłem wtedy wpisy na temat technik malarskich nie wiedząc nawet, że była to pierwotna forma aktywności, którą dzisiaj nazywamy blogowaniem. Dziś blogów jest tysiące, mimo to staram się, aby moja strona - podobnie jak twórczość - była rzetelna i autentyczna.

Moje Książki