Lamy Safari- dobre pióro na dobry początek

  • Published in Blog
  • Hits: 25903
  • Drukuj, E-mail

lamy titleObecnie na rynku dostępny jest szereg najrozmaitszych piór, a ich ceny rozpoczynają się od kilkunastu złotych. Górna granica cenowa właściwie nie istnieje, z tym, że część tych mega drogich piór to są albo pióra tzw. reprezentacyjne, albo kolekcjonerskie stare pióra. Te które byłyby dobre do rysunku można zamknąć w przedziale od 50 do  500 zł.

 


LAMY Safari EF- dobre pióro na dobry początek

Jest to pióro, które ma naprawdę korzystny stosunek ceny do jakości. Jest ono bardzo polecane na forach o piórach a ja dodam, że jest ono również dobrym narzędziem do rysunku. Produkowane jest w różnych wariantach, różniących się głównie obudową. Najważniejsze, że w każdym mamy do wyboru 5 grubości stalówek, oraz wersję dla leworęcznych. Dodatkowo w internecie można dokupić stalówki kaligraficzne płaskie, produkowane specjalnie do piór tej marki. Ja wybrałem model Safari ze stalówką EF (Extra Fine), obudowa czarny mat, stalówka czarna. Nie dość, że świetnie pisze, to jeszcze wygląda nie najgorzej.

 

czarna stalówka EF  Lamy Safari z tłoczkiem

Lamy Safari jest lekkie, dzięki czemu nie zmęczymy dłoni dłuższym rysowaniem. Świetnie spisują się też anatomiczne wycięcia w obudowie pióra, dzięki którym Lamy świetnie leży w dłoni, a palce spoczywają na nim swobodnie. Pióro prowadzi się przez to łatwo i lekko. Matowa powierzchnia dodatkowo usprawnia pewny chwyt.
Plastik z którego jest wykonane jest mocny i solidny. Stalówka niewielka i precyzyjnie wykonana. Wydaje się, że pióro Lamy powinno bez problemu przeżyć kilka dobrych lat w moim narażonym na działanie różnych czynników piórniku.

Pan Testowy, surowy skan bez poprawekKoszty

Lamy Safari to jakieś 85zł, do tego atrament 26zł i tłoczek 14zł tej samej marki, daje nam to 125zł. Jeśli ktoś rysuje sporadycznie, lub tylko proste linearty, to wyda mu się to być może drogo. Ale jeśli rysujemy dużo i „gęsto” to wierzcie mi- nie jest to dużo. Korzystając z cienkopisów, musimy je często dokupywać ze względu na ich krótką żywotność. W związku z tym, w skali roku, wydamy na nie kilka stówek, tylko nie odczujemy tego, bo będą to pieniądze wydawane stopniowo. Pióro kupimy raz i będzie na lata. Jedyny koszt, to od czasu do czasu atrament. 


Rysujemy piórem

Rachunek ekonomiczny to jedno. Szukając narzędzia do rysunku skupiłbym się jednak przede wszystkim na tym jak się piórem rysuje. A rysuje się inaczej. Pióro inaczej leży w dłoni, daje inną kreskę niż fineliner czy stalówka w obsadce. Atrament jest bardziej wodnisty, co pogarsza może precyzje ale nadaje większej plastyczności kresce. Wiadomo, że nie uzyskamy tak cienkiej lini jak z cienkopisa, ale przyjrzyjmy się zestawieniu porównawczemu poniżej: Lamy Safari i Sakura 0.05. Jak się okazuje, pióro własciwie nie ustępuje nawet tak cienkiemu finelinerowi. Ponadto stalówka, nawet tak twarda jak ta w Lamy, zawsze umożliwia zmianę grubości linii, poprzez większy nacisk oraz rewersowanie (rysowanie wierzchnią stroną stalówki). Piórem trzeba po prostu porysować i albo się w nim zakochać, albo go znienawidzić.

Lamy Safari EF (normarnie i w rewersie) w zestawieniu z Sakurą 0.05. Kliknij aby powiększyć.


Papier do pióra

Każdy grubszy i mocniejszy papier będzie dobry. Pewną niewielką wadą pióra jest to, że zwiększona wodnistość atramentu powoduje rozmakanie papieru przez co ulega on rozszarpywaniu. Dzieje się to głównie podczas wypełnień. Nie jest to jednak zjawisko jakieś szczególnie uciążliwe, niemniej warto zaopatrzyć się w papier odporny na rozmakanie. Na śliskim papierze atrament może się czasem rozmazywać po zaschnięciu. Polecam grube i lekko matowe papiery, również akwarelowe. Unikałbym cienkich oraz miękkich papierów.


Atrament

Zaletą pióra jest to, że możemy go napełnić różnymi atramentami. Nie tylko innymi kolorami ale także atramentami o różnych właściwościach. Możemy przykładowo użyć atramentu wodoodpornego, dla lepszej współpracy z akwarelą. Lub atramentu o większej gęstości. Atramenty czarne różnią się między sobą odcieniem. Niestety, muszę uczciwie dodać, że w naszych polskich realiach rynkowych, dostanie niektórych ciekawych atramentów jest na chwilę obecną niemożliwe. Przykładem niech będą produkty marki Noodler’s, produkującej kultowe w świecie atramenty, wysoce pożądane zarówno przez kaligrafów jak i rysowników. Zarówno atrament jak i pióra tej marki możemy zakupić jedynie w sklepach zagranicznych. Podobnie jest z kilkoma innymi atramentami, mam jednak nadzieję, że z czasem będzie się to zmieniać.
Do pióra Lamy polecam atrament Lamy Black. Jest chwalony za dobrą czerń przy niewielkiej cenie, z czym muszę się zgodzić. Z gęstych atramentów dostępnych w Polsce polecić warto czerń od Duke. Innych kolorów i marek na razie nie testowałem. Niemniej z czasem to uczynię, co będzie tematem odrębnego wpisu w przyszłości.
Aha- pamiętajcie, nie wolno napełniać pióra tuszem. Tusz i atrament to dwie zupełnie różne rzeczy. Napełniając pióro tuszem można je uszkodzić.

Rysunki piórem z mojej teczki:

pagórek  Rysować piórem? Why Not!

Zachęcam gorąco do wypróbawania tego pióra w waszej twórczości. W innym arykule porównałem kilka piór dobrych do rysunku (Lamy Safari też jest w tym zestawie), zapraszam do czytania TUTAJ

 

Rysuję od najmłodszych lat. W szkole zdarzało się, że niektóre zeszyty miały od tyłu więcej rysunków niż zapisanych lekcji od przodu. Przez lata fascynowały mnie różne sztuki wizualne. Poznałem fotografię, malarstwo, rzeźbę, grafikę komputerową i warsztatową, projektowanie i wiele innych, ale w sercu zawsze miałem rysunek. Zawsze dużą wagę przykładam do warsztatu. Lubię eksperymentować i nie cierpię zamykać się w konwenansach. Jak już coś robię, to robię to dobrze. Kowadło Artblog, to strona którą prowadzę od kilkunastu lat, jeszcze od czasów kiedy w całości pisałem ją ręcznie w htmlu. Robiłem wtedy wpisy na temat technik malarskich nie wiedząc nawet, że była to pierwotna forma aktywności, którą dzisiaj nazywamy blogowaniem. Dziś blogów jest tysiące, mimo to staram się, aby moja strona - podobnie jak twórczość - była rzetelna i autentyczna.

Moje Książki