Korekta przegrody nosowej czyli skeczing szpitalny
Nie przepadam pisać na swoim blogu o kwestiach dotyczących prywatnego życia, ale dziś zrobię mały wyjątek i zaraz wyjaśnię dlaczego. Otóż przed zdecydowaniem się na ten zabieg spędziłem sporo czasu szperając w internecie i próbując się dowiedzieć czegoś na temat szpitala, oddziału i lekarza który przeprowadzać miał mi zabieg. Jedyne co znalazłem to jakieś tam wylewane żale mieszkańców Czeladzi na temat szpitala, ale to mi nic nie dawało. Nie znalazłem żadnej relacji o zabiegach septoplastyki w ramach NFZtu w okolicach Dąbrowy Górniczej, Sosnowca, Jaworzna, Czeladzi, Mysłowic i okolic. Może więc to co napiszę teraz, pomoże w przyszłości innym i zaoszczędzi trochę czasu.
To po pierwsze. A po drugie z pobytu w szpitalu przywiozłem kilka fajnych rysunków które aż proszą się o umieszczenie na blogu.
Wybór szpitala
Dwa lata czekać nie chciałem do szpitala specjalistycznego (np. Mavit w Katowicach) i kasy wydawać też nie zamierzałem, więc zdecydowałem się na zabieg w szpitalu w Czeladzi. Na zabieg skierowała mnie doktor Teresa Tomera-Proksa, która również wykonała zabieg. Odbyło się to na oddziale otorynolaryngologii którego notabene jest kierownikiem.
Co ciekawe, wszędzie piszą o długim czasie oczekiwania, a ja szedłem do szpitala dwa tygodnie po wizycie u pani doktor w gabinecie w Jaworznie. Dopiero po dwóch tygodniach, bo mogłem za tydzień, ale odmówiłem wystraszony. Może ma to związek z tym, że pani doktor kieruje pacjenta właściwie do siebie na oddział, którego jest szefem i może nie musi się ustawiać się w kolejkach. A może to ten zszargany wizerunek czeladzkiego szpitala. Nie wiem.
Septoplastyka na wiele sposobów
Po sieci krąży mnóstwo relacji z zabiegu prostowania przegrody nosowej, które potwierdzają to czego dowiedziałem się o tym okrytym złą sławą zabiegu, że przebiega on bardzo różnie, w zależności od:
- preferowanej metody w danym szpitalu
- preferowanej metody przez danego lekarza
- możliwości i osprzętu w danym szpitalu/oddziale
- indywidualnych cech danego przypadku, albowiem skrzywienie skrzywieniu nie równe.
Znieczulenie ogólne czy miejscowe?
A w moim wypadku było miejscowe. W szpitalu w Czeladzi do standardowego zabiegu septoplastyki podają znieczulenie miejscowe. Ale to nic. Bo największą niewygodą i tak jest- co potwierdzają też relacje innych osób- nie sam zabieg (bez względu na rodzaj znieczulenia), a pierwsza doba po zabiegu z setonami w nosie. Znieczulenie ogólne nie wyeliminuje tego dyskomfortu, za to najpewniej dołoży do rachunku niewygód pooperacyjnych ból gardła związany z wykonywaną intubacją (wprowadzanie rury oddechowej przez gardło na czas uśpienia).
Przyznaję tu rację pani doktor, która powiedział mi, że stosowanie znieczulenie ogólnego do tak prostego zabiegu jest przesadą. Zresztą wiele osób mówi o potencjalnych długofalowych konsekwencjach znieczulenia ogólnego, i że powinno się go stosować tylko tam gdzie to konieczne. Tutaj rzeczywiście nie jest, i mówi to osoba, która mdleje przy pobieraniu krwi.
Przebieg zabiegu korekty przegrody nosowej
Cały ten zabieg bardzo przypomina mi rzeźbienie w drewnie. Dąb czy jesion są w obróbce twarde i chropowate, pod tym względem przypominają materiał z którego zbudowana jest przegroda nosowa. Podobne są też narzędzia - noże do ścinania o różnych profilach, skrobaki oraz dłuta do usuwania większych elementów przy pomocy pobijaka. Sprawne posługiwanie się takimi narzędziami wymaga naturalnie sporej wprawy, której pani doktor, na szczęście, nie można odmówić. Załatwiła sprawę w 15 minut po czym zapakowano mi do dziurek opatrunki i posłano na łóżko. Doktor komentowała w trakcie, że nie wie dlaczego inni tak się patyczkują z tym dłutowaniem, bo to trzeba raz a porządnie.
Brzmi to wszystko strasznie? Owszem. Ale prawda jest taka, że znieczulenie i środki uspokajające działają tak skutecznie, że wszystko co czułem to takie wrażenie, że ktoś coś skrobie, słyszałem to, ale nie czułem bólu. Niektórzy się boją tego co zobaczą. Polecam zrobić to co ja, czyli po prostu zamknąć oczy i czekać na koniec.
Za to potem, po zabiegu, robi się gorzej. Boli głowa, nos, szczęki, policzki. Oddychanie przez usta to męczarnia. Próby spania w moim przypadku kończyły się szybkim przebudzaniem z poczuciem, że się duszę. Ale za to dużo piłem, dzięki czemu nie przesuszyłem gardła. Najgorzej jak nad ranem zaczęło mi się kichać. Każde kichnięcie było jak kopniak w nos. Nazajutrz przyszło błogosławieństwo - ściąganie setonów.
Podsumowując - w szpitalu spędziłem 4 dni. W pierwszym było badanie i test znieczulenia. W drugim wenflon i zabieg. W trzecim ściąganie setonów i opatrunku, dostałem też jakieś kropelki do nosa. W czwarty wypis.
Oddział otorynolaryngologiczny w Czeladzi a jakość
Ja wiem, że szpital w Czeladzi nie cieszy się dobrą opinią i do pięknych nie należy, ale generalnie wszystko przebiegło sprawnie. Mimo obskurnych korytarzy, lakierowanych lamperii i wyposażeniu pamiętającym Gierka chyba, zabieg wykonany szybko i profesjonalnie. Krwawienie ustało już po dobie i mogłem po ściągnięciu opatrunków cieszyć się drożnym nosem. Pielęgniarki zawsze reagowały na prośby.
Zwrócę tutaj też uwagę na pewne różnice które zauważyłem w stosunku do tego co relacjonują inni:
- u mnie tamponada została wyciągnięta całkowicie po dobie a nie po kilku dniach.
- przy wyciąganiu setonów z nosa nie było żadnego „zrywania", krwawienia, ani dodatkowego bólu
- brak szwów
- zabieg trwał 15 minut
- żadnych dodatkowych problemów po powrocie do domu
- żadnych wymiotów ani zmulenia po zabiegu
- bolesne dla mnie za to było zakładanie wenflonu, ale mam mega niskie ciśnienie, co powoduje, że pielęgniarka musi dłubać w tych żyłach żeby coś złapać.
- czas oczekiwania na zabieg 2 tygodnie
- czas pobytu w szpitalu 4 dni
Co warto zrobić przed zabiegiem septoplastyki
Jak wspomniałem na początku, są różne odmiany tego zabiegu i różny stopień korekty do wykonania. Dlatego warto dobrze dopytać lekarza kierującego nas na zabieg, na czym dokładnie polega to skrzywienie, i jak będzie przebiegał zabieg. Jak będzie wyglądało usztywnienie nosa i ile szacunkowo potrwa. Czy będą zakładane jakieś usztywniacze i szwy? Czy wystarczy ścinanie skrzywień, czy będzie potrzebna poważniejsza interwencja (np. wycinanie przegrody, prasowanie jej i ponowne wstawianie). U mnie było skrzywienie w lewej dziurce i kolec w prawej.
Na koniec Pan Robot
Pan robot wypunktował mi tu wszystkie objawy, z powodu których zdecydowałem się na zabieg. Za jakiś czas postaram się zaktualizować ten wpis i zweryfikować, na które z tych problemów rozwiązaniem okazał się mój zabieg prostowania przegrody nosowej.
Ps; zabieg korekty przegrody nosa osławiony jest fatalną opinią i u wszystkich powoduje grymas przerażenia na twarzy. Ze mną na sali leżał gość (pozdrowienia dla Olka) który miał wycinane migdałki. To co się przy tym wycierpiał powodowało, że momentami czułem się ze swoją przegrodą jak na wakacjach.