2010 03 01 Babia Góra
- Kategoria: Góry
- Odsłony: 5809
Babia Góra.
Każdy Zdobywca Szczytów Umiarkowanych minimum raz w roku musi odwiedzić królową beskidzkich gór-Babią Górę. To bardzo folklorystyczne. Początek marca jest do tego idealnym terminem. Właściwie każdy termin w którym człowiek znajdzie wystarczajacą ilość czasu na taką wyprawę jest idealny. Zwłaszcza, że na Babiej nigdy niewiadomo na jaką pogodę się trafi, gdyż jest ona bezlitośnie prognozo odporna. Tak więc człapiąc w kierunku Przełęczy Brona obserwowałem jak niebo się zmienia- raz zachmurzone, raz bezchmurne i zastanawiałem się na co trafię gdy dotrę wyżej (o ilę dotrę).
Roztopy w niższych partiach to piękna sprawa. Topniejący od słońca śnieg jest natychmiastowo zamrażany przez wiatr który na Babiej jest nieoderwalną stałą. Dzięki temu na szlakach można uprawiać łyżwiarstwo. Nawet nie posiadając łyżew. Zaliczyłem dzięki temu dwie gleby.
{gallery}Fotografia/gory/2010_03_01_babia_gora{/gallery}
Nowe wypasione schronisko na Markowych Szczawinach
Jako doświadczony Zdobywca Szczytów Umiarkowanych nie jedno schronisko już przecież widziałem, toteż radość moja wielka była, że w końcu odwiedzę i to, dopiero co powstałe i jakże długo oczekiwane. Bynajmniej nie ze względów praktycznych. Po prostu nie mogłem się doczekać okazji do krytyki. Wyrażanie krytyki jest również bardzo folklorystyczne. A także zdrowe. Tak więc o tym schronisko mogę powiedzieć tyle: chłodny i kanciasty klocek, niezbyt wpisujący się w otoczenie, pozbawiaony smaku i charakteru schroniskowego przy tym pusty i nijaki. Uraża moje uczucia estetyczne i tego.. no turystyczne. Ot co. Gorsze już tylko schronisko na Hali Miziowej na Pilsku.
Po krótkim odpoczynku w jadalni i niezamówieniu niczego poczłapałem dalej ku wielkiej przygodzie.
Nowe schronisko na Markowych Szczawinach...
...z daleka wyglada trochę lepiej.
Grań
czyli od Przełęczy Brona do Diablaka. I znów, jako doświadczony już Zdobywca przecież, muszę wyjaśnić wszystkim czytelnikiem mojego minifoto bloga (trzem- wliczając mnie), iż Diablak jest wzniesieniem na Babiej Górze, będącym jej szczytem jednocześnie (1725n.p.m). Diablak, odznacza się wybitnymi walorami widokowymi. Roztacza się z niego panorama na wszystkie strony. Ostatnie dwa zdania skopiowałem z Wikipedii, ale to prawda.
Pierwsza jednatrzecia trasy z Przełeczy do Diablaka charakteryzuje się tym, że wieje tam zawsze silny wiatr. Wiatr ten nawiewa mnóstwo śniegu (zastanawiające skąd on go ciągle bierze, przeciez powinien się kiedyś kończyć) toteż wędrówka wiąże się z ciągłym wpadaniem po pas w miękki śnieg.
Druga jednatrzecia drogi to fragment twardy i zbity. Na tym odcinku wieje bardzo silny wiatr i również niesie śnieg zabrany gdzieś niżej. Ale wieje z taką prędkością, że płatki nie zdążają się o cokolwiek zaczepić. Nie ma więc zasp ale jest ślisko (znów okazja do łyżew).
No i trzecia jedntrzecia odcienka. To podejście pod sam Diablak. Tu także wieje wiatr. Bardzo silny wiatr. Bardzo silny i bardzo mroźny. Ciężko ustać na nogach. Wiatr ten przechodzi przez wszystkie nieprzepuszczalne warstwy garderoby. Jest zarówno twardo i ślisko jak i miękko i mozna wpaść po pas w śnieg (wbrew wszelkiej logice). Mimo zamrzających palców musiałem zrobić to co jest najbardizej folklorystyczne i tradycyjne- zdjęcia. Gdybym nie mógł ich zrobić mógłbym równie dobrze rzucić sie z wiatrem w przepaść pod Diablakiem. Gdybym ich nie zrobił nie miałbym co opisywać i zepsułbym całą atmosferę bycia Zdobywcą Szczytów Umiarkowanych. Ale jak już wspomniełm- doświadczony ze mnie Zdobywca przecie.
Mroźny wiatr na grani. Marzną ręce cholernie.
Widok na Diablak. Pięknie go widać gdy chmury się rozwieją, bo chwilę wcześniej byłem przekonany, że go nie zobaczę:
Ten długi, trzygodzinny marsz można w końcu zwieńczyć dwu minutowym postojem na szczycie i podziwianiem widoków. Dłużej po prostu nie da się wytrzymać. Taki urok tej góry: uciążliwa wspinaczka na górę, Kilka chwil na szczycie i nie miej uciążliwe złażenie w dół. Ale jakie to zdrowe?! I folklorystyczne.
No i na koniec zaświeciło pięknie słońce.
Panoramy: {gallery}Fotografia/gory/2010_03_01_babia_gora/pan:590:100{/gallery}